Czwarty dzień Bożego Ciała, czyli Boże Ciało właściwe ;)
Ostatni dzień wycieczki. Pojechaliśmy na kopiec, do Jura, do supermarketu i do Żółkwi.
Na procesję się nie załapaliśmy (a szkoda, podobno było dużo i ładnie), w Żółkwi tez nie, bo przyjechaliśmy po 14.oo i było zamknięte na głucho, a ksiądz nawet telefonu nie odbierał.
zobacz także:
Subscribe
Login
0 komentarzy