
grupa 210 – Inspekcja pracy z Olsztyna
Niestety byliśmy razem tylko jeden dzień. Zdążyliśmy w tym czasie przejechać się po miejscach oddalonych od centrum – jak Politechnika, Uniwersytet, katedra św. Jura, cmentarz Łyczakowski i Orląt, Wysoki Zamek. Potem było zwiedzanie Opery, czas wolny i muzeum piwa w browarze lwowskim. A na koniec kolacja z kapelą.
Doświadczenie uczy, że przekraczanie granicy to jedna wielka niewiadoma. Ta grupa przyjechała poprzedniego dnia i miała w planach zaraz po zakwaterowaniu uroczystą kolację. Wyjazd z Zamościa 16.30. Poradziłam, że bezpieczniej byłoby przenieść to następny dzień, bo z granicą nigdy nic nie wiadomo. Okazało się, że słusznie – przyjechali o … 1.00 w nocy.