fot. Henri Bergius / flickr

taxi

By Published On: 28 listopada, 2010Categories: prywatnie, życie dziśTags: 0 Comments on taxi

Kurs Kołchozowa – Opera. Koszt: 25 hr.

– Proszę tak nie trzaskać drzwiami. Delikatnie.

– Czy mógłby pan jechać tak, żebyśmy zdążyły na 12.oo? – Taksówkarz trząsł się o swoją Tavrię, jakby była porcelanowa. Jechał 20km/h.

– Spokojnie, jeszcze 15 minut.

Na miejscu wyciągnęłam banknot 200 hr.

– Nic drobnych?

– Nie.

– To czemu Pani nie uprzedziła?! Rozmieniłoby się po drodze.

– A czemu powinnam uprzedzać? Jak zamawiałam taksówkę, nikt mi nie powiedział, że powinnam mieć drobne.

– Śmieszna Pani jest. Skąd ja Pani wezmę resztę?

Powinnam się już przyzwyczaić?

0032: kościół jezuitów #2
0033: koncert pamięci A. Szeptyckiego

zobacz także:

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Pdf mini-guides

Ostatnie wpisy