parapetówa

Byliśmy u znajomych na urodzinach. W nowym mieszkaniu. Nie wiedzialam, że tak się robi (mój mąż, jak się okazuje, tez nie!) – inni wchodząc sypali w przedpokoju drobne monety.

Znajomi mają ściany koloru pistacjowego i cytrynowego, falkę na suficie w salonie i lampki halogenowe. Okna zdobią fantazyjnie drapowane firany i zaslony. Teraz nikt, kto kupuje mieszkanie, nie urządza go sam. Od tego trzeba mieć dizajnera. Niestety, sądząc po efektach, większość z nich to jacyś domorośli specjaliści, którzy poza wybraniem koloru farby i rozrysowaniem w odpowiednim programie komputerowym falki na suficie niewiele robią.

I u nikogo z naszych znajomych nie widzialam pólek na książki.

Aha, dla tych, co nie wiedzą, co to jest falka na suficie (przypadkowe zdjęcia z internetu):
wesja light:

 

wersja hard:

wersja hardcore:
źródło św. Anny
epidemia, dzień 1.

zobacz także:

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

A nasza parapetowka bedzie w niedziele. Nie mamy falki na suficie, mamy za to polki z ksiazkami :))

Pdf mini-guides

Ostatnie wpisy