Powiedział, że pisanie książki o Cmentarzu Łyczakowskim było jak praca detektywa – wyszukiwanie postaci, powiązań, śladów. Wierzę, bo mam tak samo! Tyle, ze teraz jest łatwiej… Bartusówna pisze w pamiętniku o „Aurelim U., bratu pani B.”. Spróbujcie wpisać w google. Na szczęście Aureli to rzadkie imię. A jeszcze: teściem jego ojca, Wojciecha (z drugiego małżeństwa) był Wincenty Pol. O Bartusównie – w najbliższym numerze Kuriera Galicyjskiego. — czytam: Pamiętnik Marii Bartusówny.
[tekst pochodzi ze strony https://www.facebook.com/klozacd]