Dwie Ziemie Święte – Marian Hemar
DWIE ZIEMIE SWIETE
Tu w Bazylice u Grobu
Jarza sie swiece, a swiece –
A tam teraz pszczoly zlote
Brzecza w pasiece.
Tu slonce monstrancja wieczna
Plonie w niebie jaskrawem
A tam w szarych dzdzach, garbate
Wierzby mokna nad stawem.
Tutaj – ten kamien moze
Jego stopy pamieta!
Ach swieta tutaj ziemia!
Tamta jest takze swieta.
Tu Betlejem blyszczace
Tam jakas zgubiona wioska –
A po niej tez rankami
Chodzila Matka Boska.
Chodzil zmierzchem Pan Jezus,
Kwiatki Go poznawaly,
Wtedy wlasnie, tak mocno
Maciejki przed chata pachnialy.
Jaskolki plotly sie nad Nim
I wrobelkowie glodni.
Ludzie Go nie widzieli
Ludzie nie byli godni.
Ach! Swieta tamta ziemia,
Wioska, wierzba, pasieka
Tem drozsza, ze taka biedna
Tem blizsza, ze tak daleka.
I tem w sercu najzywsza,
Ze przed okiem zgubiona
O ziemio niezapomniana
Nigdy nie opuszczona.
O zolnierzu bezsenny
W czarnym mroku namiotu,
Serce sie w tobie zanosi
Piosenka i marszem powrotu.
Z ziemi swietej do swietej
Jakby od Boga do Boga –
Zolnierzu, jak cudowna,
Jak piekna przed toba droga.