99 zwyczajnych miejsc
Są takie miejsca, o których nie piszą przewodniki. Zwyczajne. Na pozór. Ale urzekające, zaczarowane.
Dziś pierwsze. Dawna kapliczka ormiańska na Pohulance.
Przez sam środek bukowego lasu, który przecina malowniczy jar potoku Pasieka, między Cmentarzem Orląt, a Pasiekami Łyczakowskimi biegnie stara, zapomniana droga. Przez ponad dwieście lat służyła ona pannom benedyktynkom ormiańskim, które od 1714 roku do końca II wojny światowej miały tutaj folwark, a później także niewielką, drewnianą kaplicę, pod koniec XIX w. zamienioną na murowaną. To właśnie benedyktynki oddały część swoich gruntów pod budowę Cmentarza Obrońców Lwowa.
Dziś po czarnookich bednedyktynkach nie ma już śladu. Po półwieczu zaniedbania kaplica znów służy wiernym – grekokatolikom. Co niedzielę duchowny z katedy św. Jura odprawia tu mszę.
Jeśli ktoś wie więcej, proszę o kontakt.
Przyjmuję także propozycje następnych odcinków.