Kolejna gratka dla miłośników powojennej sowieckiej architektury – zespół budynków Uniwersytetu Kijowskiego w stylu modernistycznym, z elementami brutalizmu.
Tereny na ówczesnych obrzeżach miasta uczelnia otrzymała na przełomie lat 50 i 60 XX w. Jako pierwsze powstały tam akademiki, później cały zespół gmachów mieszczący sale wykładowe. Dziś znajdują się tu wydziały socjologii, fizyki, nauk komputerowych, biologii i geografii, kompleks sportowy oraz kilka instytutów naukowych. Cały kompleks miał być przedłużeniem terenu Wystawy Osiągnięć Gospodarstwa Ludowego (WDNG) – centrum wystawowego wybudowanego w latach 50. z inicjatywy Chruszczowa (działa do dziś). Zespół miał być małym studenckim miasteczkiem, w którym znajdowało się wszystko potrzebne do życia, niestety tylko mała część planów została zrealizowana – nie powstał m. in. budynek rektoratu w kształcie wieży, biblioteka, dekoracyjne baseny i tunel dla trasy dzielącej teren uniwersytetu od terenów WDNG.
Najciekawsze budynki postały w latach 70. Jako pierwszy – wydział fizyki z wyraźnymi elementami brutalizmu: z jednej strony zakończony tarasem o kształcie skoczni narciarskiej („symbol postępu”), z drugiej – wybrzuszoną aulą, nawisającą nad poziomem gruntu.
Autorem kompleksu był radziecki architekt żydowskiego pochodzenia, Mychajło Budiłowskij. Projekt powstał we współpracy z W. Ładnym, J. Moskalcem i L. Kołomijcem. W 1978 r. architekt uciekł do USA i jego nazwisko wmazano z historii radzieckiej architektury. Wiadomo, że projektował dalej w Chicago dla biura Murphy&Jahn. Brał udział w projektowaniu Sony Center w Belrinie, lotniska w Bangkoku, wieżowca Messeturm we Franfurcie.
W następnej kolejności wybudowano zespół trzech budynków z płaskorzeźbionymi fasadami dla wydziałów cybernetyki, radiofizyki i matematyczno-mechanicznego. Płaskorzeźby odzwierciedlały przeznaczenie budynków. Niestety, od samego początku w gmachach było przeraźliwie zimno (zimą temperatura może spaść do 9 st.), co w czasach radzieckich wyjaśniano studentom następującą bajeczką: budynki projektowane były na zaprzyjaźnionej Kubie, gdzie nie wiedzieli, ze w ZSRR bywa zimno!
Jako ostatnie powstały gmachy biologii i geografii. Z zewnątrz są najmniej ciekawe, za to odznaczają się oryginalnym wnętrzem, utrzymanym w stylistyce sowieckiego modernizmu, ozdobionym witrażami i żyrandolami w kolorze bursztynu (zdjęcia można obejrzeć tu). Ukończono jej już w latach 90. Niestety 1 stycznia, kiedy byliśmy, nie dało się wejść – trzeba będzie kiedyś tam wrócić, póki ktoś nie wpadł na to, żeby zrobić remont.
PS. Na terenie campusu kręcono teledysk do piosenki amerykańskiego zespołu Twenty One Pilots:
źródła:
АСЯ БАЗДИРЄВА, МИХАЙЛО БУДІЛОВСЬКИЙ, ART UKRAINE magazine 3-5 (35-36) 2013 (wersja online)
http://www.theinsider.ua/lifestyle/neobychnye-doma-kieva-pyat-zdanii-sovetskoi-epokhi/