Kto sądzi, ze we Lwowie nic się nie zmienia, niech spojrzy na te zdjęcia, zrobione przez mnie zimą 2011 r. Pomijam obecność na lwowskich ulicach rzadko dziś spotykanego śniegu (to koniec lutego). Jest tu i zdemontowana z zeszłym roku fontanna przed operą, i masa nieistniejących dziś sklepów, i sznury zaparkowanych na uliczkach starego miasta samochodów i odpadające tynki na wyremontowanych dziś kamienicach.
Jak uważacie, zmiany na lepsze?