
czwartek, 19 lipca
Rano przyjechała Zosia z mamą.
Jeżeli chodzi o kontakt z Łukaszem, to nie musiały się zbytnio wysilać – po prostu spotkały go na ulicy.
Ja byłam dzisiaj w teatrze na sztuce „Triumfalna żinka”, jak zwykle było super. Wszytskim, którzy choć trochę rozumieją ukraiński, polecam wybranie się do teatru Zańkoweckoji (dawny skarbkowski).
Po przyjściu do domu okazało się, że jest u nas sporo osób – znajomi Leny z wyjazdu na Huculszczyznę.
zobacz także:
Subscribe
Login
0 komentarzy