
Film „Dowbusz”
Obejrzeliśmy wczoraj film „Dowbusz”. Kto nie wie, to taki ukraiński Janosik. Ale kto nie wie, też za bardzo się z tego filmu nie dowie, bo jest to wyidealizowana wariacja na temat legendarnego opryszka, a nie film biograficzny. Ciekawy wątek historyczny walki politycznej między Jabłonowską a Potockim potraktowany po łebkach i nie wykorzystano tu potencjału, bo za bardzo skupiono się na głównym bohaterze i jego nieskalanym bohaterstwie. Film nakręcili Ukraińcy we współpracy z Polakami (świetna Agata Buzek), jest dwujęzyczny (polski i dialekt huculski). Piękne kostiumy, piękne krajobrazy.
Słyszałam opinie, że to film antypolski, ale moim zdaniem trzech „złych Polaków” to trochę za mało, żeby obwołać film antypolskim.
Oglądaliście?