Jeden dzień w innym świecie

By Published On: 20 kwietnia, 2024Categories: Ukraina, zdjęciaTags: 0 Comments on Jeden dzień w innym świecie

Przyjechała moja koleżanka Żanna jeszcze z bardzo dawnych czasów, kiedy nie mieszkałam we Lwowie, a ona tak. Potem wyjechała do Krakowa i stała się sławna, bo napisała świetną powieść. Szukała kogoś, kto by z nią pojechał na Wołyń, do jej przyjaciela Oleha, który zaszył się na wsi i maluje. I ja się od razu zgłosiłam, bo dawno już nie byłam nigdzie za miastem.
Droga była fantastyczna. Po godzinie z trasy kijowskiej zjechałyśmy w stronę Beresteczka, a tam już było tylko to, co lubię: puste, dziurawe drogi po horyzont, zieleń i czerń pól, wyłożone mozaikami przystanki autobusowe, na których nikt na nic nie czeka.
Wieś leży 150 km od Lwowa ale jedzie się 3 godziny. Kiedyś był tu jeden z końców świata – w dwudziestoleciu międzywojennym ostatni punkt na mapie ZSRR, tuż nad graniczną rzeką Styr, na drugim brzegu była już Polska z okazałym pałacem Czackich, po którym dziś zostały tylko piwnice. Nie mogłyśmy trafić, więc Żanna zadzwoniła spytać o drogę. „- a wyjechałyście już w pole?” Z polem był jeszcze las, ale tam już po nas wyjechał Oleh na rowerze.
Cały dzień nam zszedł na rozmowach o sztuce, kulturze, dorastających dzieciach, które wyszły w świat, o Lwowie , Krakowie i Afryce, o wojnie i różnych ludzkich historiach z nią związanych. Jedliśmy szczupaki ze Styru i ziemniaki z ogródka Oleha, spacerowaliśmy nad zalewem.
Jeden dzień w innym świecie.

Muzeum Hołodomoru w Kijowie
Inne oblicze Rohatyna

zobacz także:

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Pdf mini-guides

Ostatnie wpisy