
Ostatnie takie święta
Póki nie skończy się wojna, nie zbierzemy się przy wigilijnym stole w takim komplecie. Za to już teraz brak tych, którzy zawsze byli z nami – na wigilię zapraszaliśmy całą rodzinę męża. W tym roku, po zmianie kalendarza cerkiewnego, cała Ukraina świętuje w terminie grudniowym, ale święta spędzamy tylko z babcią. Dziadek jest w szpitalu, szwagier wciąż leczy frontowe rany, siostra męża wyszła za mąż i wyjechała… Korzystamy ze wspólnego czasu, póki jest – przygotowania do świąt ograniczyliśmy do minimum, część potraw zrobiła babcia, część kupiliśmy. Zaoszczędzony czas wykorzystaliśmy na wyjazd na narty.
zobacz także:
Subscribe
Login
0 komentarzy