
sobota, 16 czerwca
Dzisiaj niespodziewanie zadzwonił do mnie tata. Na obiedzie miałyśmy gościa, Saszę, który chwilowo został porzucony przez rodzinę (żona na konferencji w Budapeszcie, córka na obronie dyplomu…). Nażarliśmy się truskawek i porozmawialiśmy o Lwowie, filozofii, twórczości i ogólnej kondycji człowieka.
zobacz także:
Subscribe
Login
0 komentarzy