
Spacer: Bogdanówka
Za lwowskimi rogatkami jest wszystko, co lubię. Koty , stare samochody nie na chodzie, dekoracje ze starych opon, a przede wszystkim ten pierwotny porządek, który wynika na styku codziennych potrzeb i poczucia estetyki, które rosło samo, jak chwast pod płotem, nigdy nie nawożone wpływem jakichkolwiek kulturalnych trendów. Tu ładne jest to co się podoba. Tu nie obowiązują żadne reguły. Tu bezbożny brak szacunku dla dawnych epok idzie w parze z pobożnym mnożeniem na każdym rogu chałupniczych kapliczek. Tu inspekcje budowlane docierają tylko po łapówki.
zobacz także:
Subscribe
Login
0 komentarzy