Z kamerą po bazarze

Kolejny dzień z mediami, tym razem z telewizją TVN, która przygotowuje program o Lwowie od strony świąteczno-kulinarnej. Do tego przerywniki na różne tematy. Jednym z takich przerywników będę ja.

Dzień rozpoczęliśmy od nagrania na bazarze. Przyjechałam trochę za wcześnie i czekałam obok w podłym barze alkoholowym (polecam, jest w programie wycieczki Brzydki Lwów). 11 klientów zdążyło wychylić po setce, zanim przyjechała ekipa tv. Kiedy rozkładali sprzęt przed bazarem, podszedł jakiś facet, przedstawił się jako pracownik administracji bazaru i zapytał, czy chcemy kręcić. Zaoferował swoją pomoc i towarzystwo! Na koniec panowie wymienili się kontaktami. Dowiedziałam się też, że niestety, mój kochany bazar prywokzalny, w którym można się zgubić jak w labiryncie, ale i znaleźć wszystko, co trzeba, będzie rekonstruowany… żegnaj, bazarowy klimaciku… Bazar też jest w programie wycieczki Brzydki Lwów, polecam, zanim nie wyremontowali.

Hitem odcinka będzie p. Natalia, niezwykle pozytywna kobieta ze sklepiku „mydło i powidło”, która prezentuje swój towar – lep na muchy, łapkę na myszy, grzałkę do wody (tu znaną pod nazwą „kipiatylnyk”), szczotkę do szorowania przypalonych garnków. 

Potem kręciliśmy koło domków kolejowych (tam też „rewitalizacja”, jakaś masakra!). Spotkałam kolegę, szedł wynieść śmieci, też go zgarnęli do programu ;) – aż zaniepokojona żona zaczęła dzwonić.

Ostatnie nagranie było w dzielnicy ormiańskiej. Spodobało mi się, że nie było to powtarzanie w kółko tego samego – najpiękniejsze zabytki, polska historia, orlęta i semper fidelis, tylko rozszerzanie horyzontów o nowe lwowskie tematy, także ukraińskie (kręcono m. in. ukraińską wigilię).

Materiały mają być puszczane po nowym roku.

Spóźnione Mikołajki
O Węgrach i o kotach - rozmowy przy strojeniu pianina

zobacz także:

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Dzień dobry!

Polecam wycieczkę z panią Kasią po bazarze i okolicach. Niesamowity klimat, w Polsce już chyba się takiego dziś nie poczuje nigdzie.

Dział rzeźniczy przywodzi na myśl dawne żydowskie jatki, szczególnie jak odwiedzi się niedaleką synagogę.

Inna nowość dla Polaków to dział z kiszonkami. Jak tam widać, można kisić praktycznie wszystkie owoce i warzywa. Wszystko szalenie kolorowe.

Wszystko godne zobaczenia, szczególnie w towarzystwie pani Kasi.

Pozdrawiam i życzę wesołych świąt Bożego Narodzenia,
Maciej Łubieński.

Pdf mini-guides

Ostatnie wpisy