
28. A JA, HONOROWO
z cyklu: komentarz tygodnia
(zrozumie tylko ten, kto choć raz jechał „marszrutką”)
Kontekst: We Lwowie trwają prace nad wprowadzeniem elektronicznego biletu na środki transportu miejskiego.
Komentarz: „Widzę to tak: czterdzieści minut czekam na przystanku, podjeżdża marszrutka, ledwo wpycham się do niej, kierowca z papierosem w zębach coś burmocze przez telefon, na podłodze błoto z ulicy miesza się z resztkami gumowej wykładziny, ludzie krzyczą „otwórzcie tylne, ile można prosić”, a ja honorowo wyciągam plastikową kartę i przeciągam przez zagraniczny diwajs, z którego nie zdjęto folii, bo ludzie zamacają, a ta piekielna maszyna odpowiada mi „pik-pik” i z uśmiechem na ustach konstatuję: „ach, jak w Europie”.
Autor: Anton Smilevsky
a ja, honorowo: