Wydana w zeszłym roku przez moje ulubione Wydawnictwo Czarne książka porusza temat słynnego morderstwa II RP – „Sprawę Gorgonowej”. Świetnie, że książka jest dostępna również jako e-book, co umożliwia kupno jej ze Lwowa (w przeciwieństwie do wydań papierowych).
Sięgnęłam po nią zachęcona przez turystów, których miałam przyjemność oprowadzać po Lwowie, a którzy bardzo pozycję zachwalali. Nie obiecywałam sobie po tej pozycji zbyt wiele, jako osoba, która swego czasu dokładnie zgłębiła temat, poczynając od obejrzenia filmu Janusza Majewskiego, a kończąc na dokładnej lekturze protokołów z przesłuchań, których skany były kiedyś dostępne w internecie.
Lektura jednak zaskoczyła mnie mile. Autor ukazuje szerokie tło procesu, a także śledzi dokładnie dalsze losy nie tylko samej Gorgonowej, ale i jej córek, a także Henryka Zaremby i jego syna, docierając bezpośrednio do tych żyjących. Moja wiedza została więc znacząco uzupełniona.
Autor ma swoja wizję tego, co stało się feralnej nocy w Brzuchowicach, nie ukrywa jej, ale i nie narzuca czytelnikowi.
Czyta się bardzo dobrze i.. zbyt szybko. Polecam Wam serdecznie.
Jako ciekawostkę dodam, że willę, w której dokonano morderstwa, Henryk Zaremba sprzedał w 1937 r. za bezcen (nic dziwnego, sprawa była wciąż głośna) – a kupił ją… wujek naszej pani od angielskiego. Willa nie przeżyła wojny – w 1939 r. spadła na nią bomba. Pani pamięta, że w latach 70. stały jeszcze słupki od przedwojennej bramki wjazdowej, jeździli tam latem na działkę. Teraz ziemia jest w rękach innej rodziny i podobno stoi tam nowy dom.
zdjęcie ze strony wydawnictwa