fbpx

Restauracja Mon Chef

wystrój
9
obsługa
10
kuchnia
9.6
ceny
8.8
Reader Rating0 Votes
0
9.4

Kiedy kilka lat temu otwarto we Lwowie restaurację Mon Chef w hotelu Astoria, szybko zdobyła ona miano jednej z najlepszych (i najdroższych) we Lwowie. Kilka lat nie była w tym lokalu, postanowiliśmy więc sprawdzić, jak wygląda jej poziom dziś. 

Restauracja Mon Chef. Wystrój

Lokal mieści się na piętrze hotelu Astoria. Niegdyś luksusowy, po II wojnie światowej spadł do kategorii najgorszych i najtańszych we Lwowie, aby po remoncie przeprowadzonym kilka lat temu powrócić w wielkim stylu do czołówki. Wnętrze pieczołowicie odremontowano i już dlatego warto tu zajrzeć (koniecznie wejdźcie przez hotel, aby zobaczyć klatkę schodową z 1914 r.! Restauracja jest we współczesnym, klasycznym stylu, z elementami glamour. Ja akurat za nim nie przepadam, ale tu zastosowano go z umiarem, więc wnętrze jest dość przytulne. Pomimo wielkich okien panuje tu raczej półmrok. 

Zazwyczaj jest też tu pustawo – nie jest to popularny lokal ani wśród turystów, ani wśród miejscowych. W weekendy można posłuchać muzyki na żywo – moim zdanie trochę za głośno, utrudnia rozmowę, jeśli jesteście w większym, niż 2 osoby gronie. 

Obsługa w Mon Chef

Obsługa jest „niewidoczna” – kelner pojawia się za każdym razem, kiedy jest potrzebny, nie trzeba go szukać wzrokiem, ale nie stoi nad gośćmi, nie narzuca się – idealnie tak, jak ma być w tego typu restauracji. Dania przygotowywane są dość szybko.

Kuchnia w Mon Chef

Restauracja oferuje niewielki wybór przystawek (gównie rybnych i mięsnych), kilka sałatek i zup, ale króluje tu mięso. Na główne danie możemy tu wybrać przede wszystkim steki (z ukraińskiej wołowiny za 180-190 uah za 100 g lub z amerykańskiej za 400-600 uah na 100 g), ale są także ryby, drób, jagnięcina czy dziczyzna. Wegetarianom pozostaje właściwie tylko sałatka lub… deser. Tym razem próbowaliśmy głównie mięs (ukraińskich, na amerykańskie się jednak nie zdecydowaliśmy). Mój filet mignon przybył pięknie podany, ale nieco przesmażony jak na „medium”. Pepper steak zdecydowanie przegrywał z próbowanym niedawno w Mons Pius. Doskonałe były podawane jako dodatek borowiki, z przystawek warto zwrócić uwagę na pasztet i tatar z łososia. Tatar z wołowiny zbyt doprawiony, właściwie nie czuć smaku samego mięsa. 

Za obiad z deserem dla 6 osób (2 butelki wina) zapłaciliśmy ok. 6000 uah (ok. 1000 zł), innym razem ok. 10 000 (1600 zl), ale z większą ilością wina (5 butelek). 

Podsumowując – jest to klasyczna, nawet nieco nudna restauracja, która raczej niczym Was nie zaskoczy, serwuje dobre, ale nie wybitne jedzenie po dość wysokich jak na Lwów cenach. Dobre miejsce na romantyczną randkę lub lunch z partnerem biznesowym, bo unikniecie wszechobecnych tłumów, długiego oczekiwania na danie czy nieprofesjonalnej obsługi, co we Lwowie zdarza się nagminnie. 

adres: ul. Gródecka 15, hotel Astoria

https://www.monchef.com.ua/

 

Visit Us On FacebookVisit Us On InstagramVisit Us On Pinterest