Ze Lwowa na weekend: Edem Resort
W jeden z ostatnich weekendów wykorzystaliśmy nieobecność dzieci i wyskoczyliśmy z mężem do spa pod Lwowem. Ośrodek nazywa się Edem Resort i jest położony w malowniczej okolicy pomiędzy Bóbrką a Świrzem.
Edem Resort
Resort jest przebudowanym w ostatnich latach ośrodkiem wczasowym z okresu ZSRR (dodajmy – przebudowanym do niepoznania). Na terenie znajduje się hotel, kilka restauracji i sal bankietowych, jeziorko, pole golfowe. W idealnym stanie utrzymywana jest zieleń, a teren zdobią nowoczesne rzeźby w różnych stylach.
Wnętrze utrzymane w stylu glamour, pełne chromowanych ozdób, sztucznych kwiatów, antyków i sztuki. Moim zdaniem nie zawsze tworzy to wszystko harmonijną całość, ale ogólnie wnętrza są dość przytulne. W jadalni, w której podawane są śniadania, stoi biały, samogrający fortepian, instrument który chyba urósł już do rangi symbolu współczesnych ukraińskich elit finansowych.
Pokoje są niewielkie (spadek po ZSRR), z częścią sypialną i wypoczynkową oraz balkonem (standard) lub samą sypialnią (economy), a także niewielką łazienką wyposażoną w wannę. Standard wyposażenia pokoi jest niższy niż części wspólnych hotelu, oceniam go na 3* (hotel pozycjonuje się jako 5*). Miłym plusem był podarunek – butelka szampana na początek oraz ciasteczka. Hotel oferuje także „menu poduszek” – w pokoju znajduje się koszyk z próbkami podusze z różnym wypełnieniem, w tym tak egzotycznym jak pestki wiśni (10 próbek). Można wymienić standardową poduszkę na jedną z owego „menu”.
[photomosaic nggid=380]Spa
Głównym powodem, dla którego ludzie jeżdżą do Edemu, jak działające tam spa oraz centrum medyczne. Z usług centrum nie korzystaliśmy, natomiast w spa skorzystaliśmy z sauny, jaccuzi, basenu i masaży. Mój masażysta miał „ciężką rękę”, odczuwałam ten „relaks” jeszcze kilka dni po przyjeździe do domu. Sauny są trzy, każda o innym stopniu wilgotności i temperaturze – ale niewielkie. Teraz, poza sezonem nie było problemu, żeby z nich skorzystać, ale kiedy w ośrodku jest więcej ludzi, może być więcej chętnych, niż miejsca.
Korzystanie ze spa jest w cenie pobytu, natomiast za masaż dla dwóch osób zapłaciliśmy 2500 uah.
Jedzenie
Zdecydowanie plusem resortu jest kuchnia. Działają tu stale 3 restauracje – dwie w budynku, w tym jedna przyjmująca gości tylko w strojach wieczorowych, jedna nad jeziorkiem, oraz ogromna enoteca (3000 butelek wina). W zasadzie wszystko, czego próbowaliśmy było smaczne i pięknie podane. Wśród pozycji w menu możemy znaleźć np. tatara z sarny (rewelacyjny), hummus z buraka, steak z wędzonego jesiotra czy grzanki z czarnym kawiorem (za jedyne 4500 uah).
[photomosaic nggid=381]
Hotel do tanich nie należy, widać sporo gości z Kijowa. Weekend dla 2 osób w pokoju standard (2 noce) to koszt 16 600 uah, za posiłki składające się z przystawki, dania głównego i wina płaciliśmy średnio ok. 2500 uah. Ośrodek przyjmuje gości, którzy ukończyli 14 lat.
Mam ważne pytanie w kwestii Lwowa – czy jako mieszkanka wie Pani coś o może o sytuacji z epidemią odry? Planujemy ze znajomymi wyjazd do Lwowa w grudniu, mamy już kupione bilety samolotowe. Wszyscy jesteśmy szczepieni i zamierzamy spędzać czas tylko w centrum. Ostatnio przeczytałam jednak o tej epidemii i mocno się przestraszyłam. Czy ryzyko jest rzeczywiście duże czy nie warto rezygnować z wyjazdu? Będę wdzięczna za informację.
Jest duzy poziom zachorowan, glownie w skupiskach dzieci (szkoly). Na Ukrainie masa ludzi nie szczepi dzieci. Ja bym sie nie obawiala zarazenia, zreszta chodze caly czas po ulicach, jezdze w transporcie miejskim, odbieram dzieci ze szkoly. Na wszelki wypadek mozna spytac u swojego lekarza, czy warto wziac dawke przypominajaca, bo po jakims czasie te szczepionki juz nie dzialaja. Sami z mezem planujemy to zrobic. Na razie z naszych znajomych nikt nie zachorowal.