
Bukovel 2020
Jak co roku kończymy sezon narciarski w Bukovelu. Mimo, iż we Lwowie już praktycznie wiosna, tu wciąż leży śnieg i na brak amatorów sportów zimowych tu nie narzekają.
Lubię wracać do Bukovela. Mam związane z nim miłe wspomnienia, tu uczyłam się jeździć na nartach, poznawałam kolejne trasy, z roku na rok stoki wcześniej niedostępne robiły się coraz łatwiejsze i bardziej płaskie ;). Mam tu swoje ulubione trasy, ulubione widoki, ulubione knajpki przy stoku.
O praktycznych stronach ośrodka pisałam już kilka razy, dziś tylko krótkie podsumowanie- plusy i minusy Bukovela, zebrane w czasie rozmów z innymi odwiedzającymi.
+ kompaktowy ośrodek, wszędzie blisko;
+ dobrze przygotowane, różnorodne trasy, część z ładnym widokiem (m.in. na pasmo Czarnohory), naśnieżane (śnieg jest do kwietnia);
+ dobra organizacja szkółki narciarskiej, zakaz instruktorów z zewnątrz. Są także instruktorzy mówiący po polsku;
+ bardzo dobra infrastruktura, dużo hoteli, wypożyczalni, szkółek, restauracji (dobra kuchnia), także na stokach;
+ dużo atrakcji poza nartami – spa, basen, zip-line, rollercoaster, inne;
+ ciekawa identyfikacja wizualna, gadżety;
Ale żeby te plusy nie przesłoniły Wam minusów ;):
– krótkie trasy, zwłaszcza czarne;
– siedzenia na wyciągach nie mają pokrywy – jeśli pada deszcz lub śnieg, są mokre;
– główny ruch koncentruje się na dwóch wyciągach w centrum – w długie weekendy kolejki na 2 i 7 wyciągu;
– nie zawsze poziom serwisu odpowiada europejskim normom;
– drogo (obecnie karnet 1-dniowy to 1120 uah – 170 zł, na 4 dni 3630 – 552 zł). Drogie są także hotele, restauracje i inne usługi;
– brak możliwości przekazania niewykorzystanego karnetu innej osobie lub korzystania z niego wspólnie po pół dnia (ryzyko zablokowania karnetu);