Zakręcony Lwów #21: niebiesko na Zielonej
Ta kamienica już od dawna zwracała moją uwagę, bardzo chciałam wejść do środka i nareszcie nadarzyła się ku temu okazja. Nie rozczarowałam się – klatka schodowa z fantazyjnie zawiniętymi schodami to prawdziwa perełka „Zakręconego Lwowa”!
Kamienica przy Zielonej 20
Jest jak samotny okręt płynący szeroką ulicą Zieloną, obok brak podobnych inwestycji, z jednej strony przylega do niej starsza, niska zabudowa, z drugiej graniczy z terenem imponującej szkoły Zofii Strzałkowskiej.
Kamienica została wzniesiona w 1910 r. dla Dawida Wekslera, właściciela fabryki tutek, znajdującej się na tyłach parceli w pracowni Michała Ulama.
Zaraz przy wejściu wita nas płytka firmowa przedsiębiorstwa Henryka Ebera.
Korytarz prowadzący do klatki schodowej ma skromną, geometryczną, secesyjną dekorację. Niektóre motywy przypominają mi trochę sztukę egipską. Ściany do połowy wyłożono marmurem.
Zachowało się wiele oryginalnych elementów – drzwi do mieszkań, skrzynki na listy, klamki, wizjery.
Oryginalna jest także kuta balustrada i zielona ceramiczna płytka tworząca pas oddzielający podłogę od ściany.
Po wojnie ściany pomalowano w jadowity niebieski kolor, oryginalnie zdobienia były bardziej stonowane. Na spodniej części schodów możemy w kilku miejscach zobaczyć odsłonięte polichromie.
Na parterze panuje półmrok.
Natomiast wyżej robi się coraz jaśniej – klatkę schodową oświetla wielki, owalny świetlik, kiedyś wypełniony kolorowym, witrażowym szkłem.
Na koniec kilka ujęć fantastycznych schodów:
Przepiękne wnętrze…
ooooo cudnie,przepiękne :)