Początek maja nie rozpieszcza nas dobrą pogodą. Dziś na przykład jest tylko 6 stopni i ciągle pada. Oczywiście są osoby, których nic nie zniechęci do pieszej wycieczki po mieście (przyznam się Wam, że czasem do ostatniej chwili mam nadzieję, że grupa zrezygnuje przy takiej pogodzie) – rekordzistami byli polscy emeryci, którzy zdecydowali się na zwiedzanie Cmentarza Łyczakowskiego w strugach ulewnego deszczu! My jednak poszukamy alternatywy. Przed Wami mini-poradnik
Co robić we Lwowie, gdy pada deszcz?
1. Knajpy
Pierwsze, co się nasuwa, to może by przysiąść w jakiejś przytulnej knajpce i przeczekać. Całkiem dobry pomysł, i radzę, aby wybierać knajpy, które oprócz jedzenia oferują jeszcze jakieś dodatkowe atrakcje. Przodują tu zakłady z sieci FEST! Z ciekawszych zakładów warto tu wymienić knajpę masońską z oryginalnym wejściem, wiszącym na ścianie samochodem i toaletą w kształcie tronu (Najdroższa Restauracja Galicji, Rynek 14 na 1. piętrze), Kopalnię Kawy z podziemiami, w których można zamówić „podpalaną kawę” (prawdziwe fire-show, Rynek 10), Lampę Naftową z tarasem widokowym na okoliczne dachy i kolekcją lamp, tu można też wypić nalewki z probówek (Ormiańska 20) czy Masoch Cafe z atrakcjami dla dorosłych ;) (Serbska 7). Tych lokali jest więcej i każdy opiera się na innym pomyśle, warto zajrzeć na stronę sieci i wybrać, to, co Wam najbardziej odpowiada, na zwiedzaniu knajp można spędzić cały dzień, nawet nic nie jedząc! (www.fest.lviv.ua). Ciekawe lokale spoza tej sieci, które też mogą Was zainteresować, to na przykład Atlas, którego wnętrze nawiązuje do historii przedwojennej knajpy bohemy artystycznej Lwowa (Rynek 45), Kupol, który jest małym muzeum Lwowa z przełomu XIX i XX w. (Czajkowskiego 37) czy Puzata Chata, bistro z przedwojennym wystrojem Art Deco odziedziczonym po modnej cukierni Zalewskiego (prospekt Szewczenki 10). Restauracja Szkocka to miejsce, gdzie przed wojną spotykali się lwowscy matematycy, możemy tu przestudiować Księgę Szkocką – zeszyt, w którym wpisywali zadania do rozwiązania Stefan Banach i jego koledzy (prospekt Szewczenki 27). Średniowieczne obwarowania miejskie można z kolei zobaczyć w podziemiach restauracji Gwara (Rohatyńców 32).
Oprócz ciekawego wnętrza możemy wybrać lokale, które oferują nam ciekawe widoki wokół. Tutaj najlepiej sprawdzi się Panorama w hotelu Dniestr, z której widać jak na dłoni całe stare miasto, a z toalety jeszcze katedrę św. Jura (ul. Matejki) lub restauracja Armata na Cytadeli (też wspaniały widok na wszystkie strony). W centrum możemy przysiąść w bistro Biłka lub klubie Patefon (oba w domu handlowym Roksolana na pl. Sobornym). Lokale z ciekawym widokiem to także restauracja Terazza w hotelu Saint Feder (pl. Zwienigorodzki 3) i bistro w domu towarowym Magnus (Szpitalna 1).
2. Muzea i zwiedzanie wnętrz
Ostatecznie jednak, nie jesteście tu przecież dla przyjemności, no i ile można siedzieć w knajpach? Można wybrać się na zwiedzanie pod dachem. Moim zdaniem, najciekawsze muzea, które warto odwiedzić to: Lwowska Galeria Obrazów z dużą kolekcją malarstwa polskiego (Stefanyka 3), Muzeum Narodowe, w którym są głównie ikony (Prospekt Swobody 20), Muzeum Przemysłu Artystycznego w gmachu Galicyjskiej Kasy Oszczędności – przedmioty użytkowe, meble, instrumenty muzyczne, głównie z przełomu XIX i XX w., dodatkowo piękne wnętrza – zajrzyjcie do sali obrad (Prospekt Swobody 15), Muzeum Historyczne z tzw. salami królewskimi – ekspozycja związana z Sobieskim i jego spadkobiercami w dawnej kamienicy królewskiej, piękne wnętrza (Rynek 6), Muzeum Zoologiczne z kolekcją Dybowskiego, które znajduje się na uniwersytecie (Hruszewskiego 4, tylko dni powszednie). Kawałek dalej znajduje się Lvivarnia – centrum muzealno-konferencyjne lwowskiego browaru (Kleparowska 18).
Najciekawsze wnętrza lwowskie udostępnione do zwiedzania to Opera Lwowska (Prospekt Swobody 28) i Kasyno (Listopadowego Czynu 6) oraz wspomniana wyżej Kasa.
3. Świątynie
Przed deszczem można się też schować w kościele. Może brzydka pogoda to akurat powód, aby zobaczyć wszystkie najpiękniejsze świątynie Lwowa, na które zazwyczaj nie ma czasu? W obrębie ścisłego centrum będą to: katedra Łacińska i Ormiańska, cerkiew Wołoska, kościół dominikanów, kościół bernardynów, cerkiew Przemienienia. Nieco poza centrum – katedra św. Jura, kościół św. Antoniego, kościół św. Mikołaja, cerkiew św. Paraskewii Piatnicy, cerkiew św. Onufrego.
4. Teatr, koncerty, kluby
Chyba nie muszę wspominać o operze lwowskiej, do której najtańsze bilety na spektakl można dostać już od 50 uah. Oprócz wieczornych przedstawień w operze odbywają się też koncerty kameralne, zazwyczaj w sobotę i niedzielę o 15-16.
Koncerty odbywają się także w Filharmonii (Czajkowskiego 7), Sali Organowej (Bandery 8, kościół św. Marii Magdaleny).
Muzyki można posłuchać również w restauracjach i klubach. Koncerty odbywają się zazwyczaj pod koniec tygodnia i w weekendy. Jazzu posłuchamy w Librarii (zaułek ormiański) i w klubie jazzowym w Krzywej Lipie; w Teatrze Piwa natomiast najczęściej są koncerty rockowe. Potańczyć można w klubie Malevich za operą lub Rafinad za hotelem George.