
jedzenie
*UWAGA. ponieważ od czasu napisania tego artykułu we Lwowie zmieniło się dosłownie wszystko, należy go traktować wyłacznie jako ciekawostkę i znak czasów.
Pobyt we Lwowie nie będzie pełny, jeśli nie popróbujemy miejscowej kuchni. Gdzie jeść?
+ restauracje
+ bary, pizzerie itp.
+ jedzenie na ulicy
+ lwowskie specjaly
Restauracje
W centrum miasta znajdują się niemal na każdym kroku. Zazwyczaj tańsze niż w Polsce, dwudaniowy obiad można zjeść już od 50-60 hr. Nie brakuje jednak także bardzo drogich lokali. Najlepiej więc po prostu rozjerzeć się i znaleźć coś odpowiedniego dla siebie pod względem ceny i menu. Większość lokali serwuje dania kuchni ukraińskiej i europejskiej, są też restauracje specjalizujące się w kuchni wschodniej – np. ormiańskiej czy gruzińskiej. Nie we wszystkich lokalach dostaniemy menu po polsku, ale zawsze warto zapytać, może będzie przynajmniej po angielsku. Przy wyborze potraw należy też zwracać uwagę, czy podana jest cena za porcję, czy za 100 g., co się często zdarza. Niektóre restauracje doliczają do rachunku 10% za obsługę. Reguły zostawiania napiwków obowiązują takie same, jak w Polsce.
Bary, pizzerie itp.
Nie brakuje we Lwowie także lokali w których można coś szybko i tanio zjeść (dwudaniowy obiad nawet za 30 hr). Należą do nich bary, z których najbardziej chyba godnym polecenia jest bar na ul. Kopernika (tuż przed Pałacem Potockich).
Na szybko można też coś zjeść w jednej z wielu pizzerii – najpopularniejsza jest siećCelentano (pizza, nalesniki, salatki, desery) i Mandżaro (pizza, sałatki, dania obiadowe, desery). Margerita kosztuje ok. 10 hr, dodatki 3-8 hr.
Tanio i smacznie zjeść można w barze Puzata Chata (ul. Strzelców Siczowych) – przechodzi się z tacą wzdłuż lad gdzie wyłożone są dania (kuchnia ukraińska) i wybiera się wedle gustu, płacąc potem za wybrane dania przy kasie. Za obiad zapłacimy ok. 50-70 hr.
Jezdenie na ulicy
Niektórych lwowskich specjałów można próbować wprost z ulicy – należą do nichhot-dogi (słynne hot-dogi z marchewką to bułka+parówka+sałatka z marchwi),perepiczki (parówka w cieście), bilaszi (bułeczki z ciasta pączkowego z nadzieniem z mięsa, kapusty, itp.). Część z nich jest wypiekana w domach przez lwowskie gospodynie i sprzedawana na ulicy z aluminiowych kontenerów.
Uczestnicy wycieczek zorganizowanych mogą spotkać pod autokarem gospodynie, proponujące świeże bułeczki własnego wypieku.
Lwowskie specjały
Będąc we Lwowie trzeba koniecznie spróbować specjałów kuchni ukraińskiej –barszczu i pierogów. W niektórych restauracjach oprócz barszczu ukraińskiego (czerwonego) możemy zobaczyć w menu „barszcz zielony” – pod tą pozycją kryje się zupa szczawiowa.
Tradycyjne ukraińskie pierogi to pierogi z ziemniakami Nazwa „ruskie” jest we Lwowie zupełnie nieznana, tak jak i nazwa „barszcz ukraiński”). Istnieje także rozróżnienie na pierogi z mięsem („pielmieni”, sklejane jak uszka) i z innym nadzieniem (ziemniaki, ser, kapusta, grzyby, owoce) – „warenyky”.
Za ukraińskie danie uważa się także placki ziemniaczane na ostro („deruny”). Można je spotkac prawie w każdym lokalu, nadziewane mięsem, lub podawane z sosem grzybowym lub ze śmietaną. Placków ziemniaczanych na słodko się nie jada.
Ciekawym daniem, aczkolwiek nie ukraińskim a rosyjskim jest solanka. To zupa na wodzie z ogórków kiszonych z dodatkiem różnych rodzajów mięsa, wędlin i podrobów oraz oliwek. Zawrotną karierę zrobiła w Niemczech Wschodnich za sprawą stacjonujących tam żołnierzy Armii Czerwonej. We Lwowie można ją zjeść niemal w kazdym lokalu.